Samochód na wodór – jak działa? 

Samochód na wodór

Rynek motoryzacyjny na całym świecie jest obecnie w przytłaczającej większości uzależniony od dostępności do zasobów ropy naftowej. Oczywiście wszyscy doskonale wiemy nie są to zasoby nieskończone. Niektórzy specjaliści szacują, że już za 40 do 50 lat zasoby ropy naftowej się wyczerpią. Dlatego też już teraz trwają prace nad konstruowaniem zupełnie innych silników, które będą mogły wykorzystać zupełnie inny rodzaj paliwa. Bardzo popularne zaczynają robić się choćby silniki elektryczne. Niemniej jednak jest ciągły opór wobec ich szerszego wdrożenia na rynek. Mimo, że są to silniki zupełnie bezemisyjne, to jednak wciąż nie została dobrze rozwiązana kwestia ładowania baterii. Niemniej jednak ciekawą alternatywą mogą być chociażby samochody napędzane silnikiem wodorowym.

Jak działa samochód napędzany wodorem?

Jak działa samochód napędzany wodorem? Najważniejszym procesem, który stoi za działaniem silników wodorowych, jest reakcja wiązania wodoru i tlenu. Te dwa pierwiastki wiążą się w cząsteczki wody, przy czym podczas tej reakcji wytwarzany jest nadmiar energii. Energia ta jest odprowadzana w postaci ciepła, które z kolei przetwarzane, jest w energię mechaniczną lub też w energię elektromechaniczną, w zależności od rodzaju silnika wodorowego. Wodór może być wykorzystywany jako paliwo w silniku tradycyjnym, gdzie ulegnie spaleniu w specjalnej komorze, a także może znaleźć zastosowanie w ogniwach paliwowych, który z kolei są przeznaczone do wytwarzania energii napędzającej silnik elektryczny.

Jakie problemy wynikają ze stosowania silników wodorowych?

Przed konstruktorami samochodów napędzanych wodorem stoi wiele problemów. Przede wszystkim warto podkreślić, że spory problem wiąże się choćby z magazynowaniem płynnego wodoru. Co prawda w stanie ciekłym zajmuje on dużo mniej miejsca niż w stanie gazowym, niemniej jednak musi być on schłodzony do temperatury – 25 stopni Celsjusza. To z kolei wymaga dużych nakładów energii. Samochody na wodór nie mogą stać zbyt długo bez uruchamiania. Po kilku lub kilkunastu dniach może dojść do tego, że wodór rozgrzeje się do takiej temperatury, przy której zamieni się on w gaz i ulotni się ze zbiornika.

Problemem przy stosowaniu wodoru w silnikach jest również tzw. przedwczesny zapłon. Pojawia  się on głównie dlatego, że energia zapłonu wodoru jest stosunkowo niska. Dodatkowo podczas spalania wodoru w powietrzu wytwarza się niewielka ilość tlenku azotu.